Witam serdecznie! Sesja na mojej uczelni zaczęła się na dobre, tymczasem ja znalazłem chwilę i skończyłem od dawna nieskończony model. Biedaczek czekał na warsztacie jakieś 4 miesiące. Stety niestety jest to Finecast. Nowe modele "fajnkastowe" do których formy robione były specjalnie są świetne, czego o starych na siłę przerobione na Finecast nie można powiedzieć. Model suma-sumarum jest bardzo przyjazny, i wdzięczny w malowaniu. Z efektu jestem zadowolony. Wydaje mi się, że udało mi się jakoś "zamalować" "pudelkowatość" tego wilka, tzn chodzi mi o to że nie wygląda tak "zabawkowo" jak w wykonaniu GW. A co Wy o tym sądzicie? Jeżeli macie jakieś uwagi proszę o komentarz. :)
Zainteresowanych kupnem odsyłam :
ebay
2 komentarze:
Moę by się przydało pociągnąć suchym pędzlem jakimś jasnym kolorem futerko żeby krawędzie wyciągnąć. Szczególnie z lewej strony wilka. Ale może to akurat kwestia zdjęć. Poza tym rewelacyjna praca. Świetnie wyszło światło od clawsów.
Masz rację, ale kurcze ten Finecastowy model ma tak wyrzeźbione futerko ze na zakończeniach tych pojedyńczych "włosków" jest baaardzo cieniutko. tutaj popada się wręcz ze skrajności w skrajność. Albo za mało albo za dużo. Początkowo pociągnąłem drybruschem za mocno i efekt był kiepski, więc zwashowałem i wygląda jak wygląda :D. Jedynym rozsądnym wyjściem byłoby ręczne cieniowanie pędzlem. Nic już teraz niestety nie będę próbował poprawić bo model sprzedany, jeszcze klient będzie potem miał jakieś obiekcje :D.
Prześlij komentarz